poniedziałek, 6 stycznia 2020

Grobowiec Tutanchamona (cz. 2)

                                                        Ostatnia szansa

   Zlokalizowanie grobu Tutanchamona zalicza się do największych odkryć w dziejach archeologii. Jednak droga do sukcesu była bardzo wyboista. Howard Carter – brytyjski badacz starożytności sukcesywnie budujący swą pozycję w świecie nauki – już wcześniej uczestniczył w wielu ekspedycjach do Egiptu. Ale życiowe osiągnięcie miało nadejść, gdy jego szlak przeciął George Edward Stanhope Molyneux Herbert, 5. hrabia Carnarvon. Ich współpraca (od 1907 roku) układała się na tyle pomyślnie, że postanowili ją kontynuować, eksplorując całkiem już wtedy przebadaną – jak uważało większość archeologów – nekropolię w Tebach Zachodnich: Dolinę Króló
w.

                      
                                     Mapa zabytków Egiptu z zaznaczonymi zieloną kropką Tebami (zmiana dokonana na ilustracji na potrzeby
                                     niniejszego artykułu); źródło: domena publiczna


Różnica w ich sposobie prowadzenia wykopalisk polegała na większej systematyczności i objęciu pracami znacznie szerszego terenu niż robili to poprzednicy (otwierający pojedyncze wykopy rozsiane w miejscach, gdzie spodziewano się coś znaleźć). Tym razem oczyszczano z mozołem kolejne skrawki ziemi, badając skrupulatnie każdy jej centymetr. W ten sposób od 1917 roku przerzucono wg szacunków 200 tysięcy ton piachu i gruzu [Smith 1923, s. 29].


     Odgruzowywanie stanowiska w trakcie poszukiwania grobowca Tutanchamona; fot. Harry Burton; źródło: The Tomb of Tutankhamen, vol. I
     [ryc. IX, zamieszczona pomiędzy s. 120–121]

Jednak – mimo ogromnego wysiłku – po sześciu latach wciąż nie uzyskano zadowalających efektów. Wówczas zdeterminowany Carter zdołał jeszcze przekonać lorda Carnarvona do sfinansowania kolejnego, tym razem ostatniego sezonu. I to właśnie wtedy, gdy powodzenie całej misji wisiało na włosku, archeolog zdecydował się kopać w miejscu, gdzie wcześniej stały baraki używane prawdopodobnie przez starożytnych robotników pracujących przy którymś z grobowców. Chatki przebadano i – po zrobieniu odpowiednich notatek – usunięto. Nazajutrz, tj. 4 listopada 1922 roku, w zaledwie kilka dni po rozpoczęciu siódmego sezonu wykopalisk, w miejscu, gdzie wcześniej stała jedna z usuniętych budowli, robotnicy natrafili pod warstwą piachu na wycięty w skale stopień.

             
                          Plan Doliny Królów z wyróżnionym na czerwono miejscem pochówku Tutanchamona (zmiana naniesiona na rysunek);
                          ilustr. Stuart Carter i Chris Orr; źródło: Ancient Egypt [s. 107]


Wkopując się głębiej, odkryli szczelnie zamknięte i zapieczętowane wejście. Po upewnieniu się, że natrafili na grobowiec Tutanchamona, naukowiec nie posiadał się z radości. Nakazał wszakże ponownie wszystko zasypać i przykryć dodatkowo głazami z rozebranych wcześniej robotniczych chatek, bowiem sponsorujący to przedsięwzięcie lord Carnarvon przebywał akurat w Anglii i w dobrym tonie było na niego zaczekać. Carter wysłał mu rankiem 6 listopada zawiadomienie następującej treści: „Wreszcie dokonaliśmy nadzwyczajnego odkrycia. Wspaniały grób z nienaruszonymi pieczęciami zasypywany jest na Twój przyjazd. Gratulacje” [Carter i Mace 1923, s. 136]. Wyglądało na to, że niespotykana wytrwałość zostanie nagrodzona i szczęście wreszcie się do nich uśmiechnie. Cel był na wyciągnięcie ręki.

Cdn.