poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Grobowiec Tutanchamona (cz. 3)

                                          Zagadka ukrytych pomieszczeń

   Dnia 23 listopada 1922 roku dotarł do Luksoru dystyngowany jegomość w średnim wieku. U jego boku szła młoda wytworna kobieta. Oboje sprawiali wrażenie osób o arystokratycznym pochodzeniu. I istotnie, owym dżentelmenem był lord Carnarvon, damą zaś – jego urocza córka Evelyn, oddana towarzyszka w egipskich podróżach i pracach wykopaliskowych. Wyczekujący ich z niecierpliwością archeolog Howard Carter nabrał graniczącego z pewnością przeświadczenia, że przybycie tak prominentnych gości zwiastowało początek drugiego rozdziału ekscytującego scenariusza, jaki napisało życie – scenariusza, którego wszystkie wątki splotły się wokół jednego przewodniego motywu: grobowca Tutanchamona [Carter i Mace 1923, s. 137].


                               Lady Evelyn Herbert; źródło: domena publiczna

   Już następnego dnia ukończono odgruzowywanie zbudowanego z szesnastu schodków (uprzednio zasypanego) wejścia. Można więc było zejść na dół, ażeby zbadać dokładniej zamknięte od wielu pokoleń odrzwia. Uważne przyjrzenie się starożytnym pieczęciom nie pozostawiało żadnych wątpliwości: na kilku z nich odciśnięto imię Tutanchamona. Niepokój badaczy wzbudziły jednak ślady dwukrotnego włamania. Grobowiec nie był zatem całkiem nienaruszony. Istniała wszelako iskierka nadziei (a nawet dwie), że nie został ograbiony doszczętnie. Primo, wejście ponownie zapieczętowano. Secundo, z pewnością nie wtargnął tam nikt w czasach nowożytnych, bo stanowisko aż do momentu odkrycia było zupełnie zasypane, a do tego stały na nim zbudowane jeszcze w czasach faraońskich robotnicze chatki (co umiejscawiało graniczną datę otwarcia nie później niż w okresie panowania Ramzesa VI, czyli niecałe dwa wieki po Tutanchamonie) [Carter i Mace 1923, s. 137–138].



                          Howard Carter (klęczy), Arthur Callender i egipski robotnik podczas eksploracji grobowca (1923); fot. Harry Burton
                          (zdjęcie koloryzowane współcześnie przez Dynamichrome); źródło
www.griffith.ox.ac.uk [dostęp: 6 IV 2020]

Na szczęście, jak okazało się w trakcie późniejszych badań, początkowe przypuszczenia sprawdziły się i znalezisko zachwyciło cały świat. Z uwagi na niespotykanie bogate wyposażenie obiektu inwentaryzacja wszystkich zabytków zajęła Carterowi kolejną dekadę [Mascort 2018].
   W oznaczonym jako KV 62 – wydrążonym w skale – grobowcu odkryto kilka pomieszczeń: zejście schodami prowadzi do krótkiego korytarza, zablokowanego pierwotnie gruzowiskiem i zamurowanego z dwóch stron, a zakończonego przedsionkiem, do którego w układzie prostopadłym przyłączono (także zabezpieczone zamurowanymi wejściami) dwie komory – boczną (tzw. aneks) oraz grobową, gdzie odkryto sarkofag i trumny; z tego ostatniego pomieszczenia przechodzi się natomiast do skarbca.

  Plan grobowca Tutanchamona (KV 62) – zmodyfikowany (dodano napisy w języku polskim); źródło: www.historymuseum.ca [dostęp: 6 IV 2020]

   Pojawiają się jednak głosy, że bynajmniej nie poznaliśmy jeszcze wszystkich tajemnic grobowca. Kilka lat temu spopularyzowana przez brytyjskiego egiptologa Nicholasa Reevesa teza, jakoby w kompleksie istniały jeszcze nieodkryte dotąd pomieszczenia, odbiła się głośnym echem nie tylko w środowisku naukowym. Badania, które przeprowadził w Dolinie Królów przy użyciu nowoczesnego sprzętu, dawały obiecujące rezultaty: odczyt z georadaru ujawnił dwa podejrzane cienie. Doktor Reeves twierdził, że wskazują one na tajne przejścia wiodące do kolejnych, wciąż ukrytych komór. W jednej z nich może być zaś pochowana słynna królowa Nefertiti – prawdopodobnie macocha i jednocześnie teściowa Tutanchamona (rodzinne koligacje egipskich rodów królewskich były niezwykle skomplikowane) – której grobowca jak dotąd nie odnaleziono. Jeżeli miałby rację, jego odkrycie mogło nawet przewyższyć to, którego przed blisko wiekiem dokonał Carter.


  KV 62 z zaznaczonymi miejscami, gdzie spodziewano się znaleźć jakieś pomieszczenia (rysunek zmieniony – z dodaną numeracją): 1. schody,
   2. korytarz, 3. przedsionek, 4. komora boczna, 5. komora grobowa, 6. sarkofag, 7. skarbiec, 8 i 9. hipotetyczne ukryte komory wg N. Reevesa;
   źródło: www.nationalgeographic.com [dostęp: 6 IV 2020]

Na przestrzeni kilku lat różne zespoły podejmowały działania w tym zakresie. Sprzeczne wyniki skanowania z roku 2015 i 2016 skłoniły naukowców do przeprowadzenia następnego badania. W lutym 2018 roku kolejna ekipa zaopatrzona w najnowocześniejsze zdobycze techniki wkroczyła do grobowca. Po starannej analizie danych w jakiś czas później przedstawiono raport i wydano oficjalne oświadczenie. Stwierdzono, że w kompleksie grobowym Tutanchamona nie ma żadnych ukrytych komór [Porcelli i in. 2019, s. 288–296]. Czy to jednak ostatecznie zamyka całą dyskusję? I gdzie w takim razie znajduje się miejsce spoczynku pięknej Nefertiti – jednej z najpotężniejszych kobiet starożytnego Egiptu?

Cdn.